Kapliczka św. Antoniego
Przykładowo kaplica św. Antoniego przy drodze powiatowej do Mochowa powstała prawdopodobnie w okresie II wojny światowej. Miejscowe podanie mówi, że zbudował ją niemiecki żołnierz. Wrócił tutaj na krótki urlop, w czasie którego zgubił jakąś cenną rzecz należącą do armii. Modlił się do św. Antoniego i prosił o pomoc. Zguba się znalazła, być może w tym miejscu, w którym dziś stoi kapliczka.
Dwaj bracia dawniej
Przed remontem ul. Głubczyckiej, przy wjeździe do Racławic Śląskich od strony Klisina, znajdowały się dwa okazałe drzewa, a pomiędzy nimi krzyż. To miejsce nazywano Dwoma braćmi. Te dwa drzewa miały strzec krzyża. W czasie remontu drogi drzewa zostały wycięte, a krzyż na jakiś czas schowany. Po zakończeniu prac budowlanych krzyż ponownie ustawiono zakopując pod nim spisaną historię tego miejsca.
Pierwszy krzyż w tym miejscu postawiono jeszcze przed II wojną światową. Po wojnie na pobliskiej łące bawiły się dzieci. Jedno z nich zostało uderzone w brzuch przez krowę. Przeżyło cudem. W podziękowaniu za ocalenie życia rodzina dziecka ustawiła nowy krzyż. Od tamtej pory do dziś dba o to miejsce.
W Racławicach zachowało się jeszcze wiele krzyży z niemieckimi napisami. Można odczytać datę zbudowania krzyża oraz nazwiska ich fundatorów. Takie krzyże znajdują się m.in. na ul. Głubczyckiej, czy ul. Zwycięstwa.
W kilku domach można zobaczyć tzw. gible. To otwory w ścianach (fasadach) budynku, w które wstawiano małe figurki lub obrazy świętych. Gibel to charakterystyczna ozdoba wielu domów na Górnym Śląsku.
Jest też wiele miejsc, które dawniej były kapliczkami. Np. Szwedzki Słup. Legenda głosi, że w XVII wieku ustawiono tam obrazy Trójcy Świętej. Obrazy te w niewyjaśnionych okolicznościach zaginęły w XVIII wieku w czasie Wojen Śląskich.
Są też kapliczki, które trudno zobaczyć. Taką jest np. maryjna kapliczka (obraz) znajdująca się na granicy państwowej. Prowadzi do niej stara zapomniana droga przez pola. Jedno z podań głosi, że zbudowała ją rodzina, która straciła tam dziecko wypasające krowy (w dziecko trafił piorun). Inne podanie głosi, że kapliczkę zbudowali polscy żołnierze, którzy pilnowali granicy państwowej.