Od niepamiętnych czasów w Racławicach mieszkało kilku młynarzy. Zawsze mogli oni szczycić się szczególnymi przywilejami. Musieli też oddawać część wypracowanych dobór dla właściciela ziemskiego mieszkającego w Zamku w Głogówku.
W Racławicach Śląskich działały trzy młyny. Swoje nazwy wzięły od położenia względem rzeki Osobłogi. Młyn ulokowany blisko granicy położony w górnym biegu nazywany był Młynem górnym. Ten położony w centrum wsi Młynem środkowym. Ostatni znajdował się na wschodnim krańcu Racławic i nazywał się Młynem dolnym.
W źródłach historycznych panuje bałagan. Czasem wymienia się dwa młyny, a czasem trzy. Raz ten na środku nazywa się górnym. Wszystko dlatego, że formalnie Młyn górny znajduje się na ziemi należącej do wsi Pomorzowice. Z tego budynku bliżej do Racławic, ale ukształtowanie terenu i podział granic sprawił, że Młyn górny jest i był budynkiem należącym do Pomorzowic. Co ciekawe właścicielem Młyna górnego był zawsze mieszkaniec Racławic.
Młyn dolny
Młyn dolny
Młyn dolny położony przy obecnej ulicy Wodnej należał do rodziny Cyrusów. Jego ostatnim, przedwojennym właścicielem był Alois Cyrus. Cyrus prócz zabudowań młyńskich posiadał duże gospodarstwo, w którym produkował prąd używany do świetlenia ulic.
Przed wybuchem II wojny światowej Cyrus na terenie swojej posiadłości wybudował kaplicę, w której mieli być chowani zmarli członkowie jego rodziny. Owa kaplica, zwana kaplicą Cyrusów, zawsze była pusta. Prawdopodobnie Cyrus dorobił się majątku wygrywając znaczącą sumę pieniędzy w jakiejś dawnej grze losowej. W bocznej ścianie kaplicy znajduje się przepiękny witraż poświęcony św. Alojzemu.
Młyn środkowy
Młyn środkowy
Młyn środkowy znajduje się na środkowym biegu rzeki i dawniej należał do nieistniejącej już Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w Racławicach Śląskich (okolice ulicy Głubczyckiej). Obecnie obok zabudowań dawnego Młyna środkowego stoi sklep Dino z dużym parkingiem. Część budynków należących do RSP została rozebrana, ale najważniejsza część starego młyna istnieje do dzisiaj. W jego pobliżu przepływa młynówka (malutki, kapryśny strumyczek, sprawca niejednej małej powodzi).
Młyn górny
Młyn górny
Młyn górny formalnie znajduje się na terenie Pomorzowic, jednak zawsze jego właścicielem był mieszkaniec Racławic. Prawdopodobnie ostatni niemiecki właściciel tego młyna nazywał się Bush. To dlatego przez byłych niemieckich mieszkańców Młyn górny nazywany był młynem Buschmühle. Z informacji otrzymanych z Niemiec wiem, że żyje do tej pory syn ostatniego niemieckiego właściciela owego młyna, jednak nie wiele może powiedzieć o tym obiekcie, ponieważ wyjechał z Racławic kiedy miał kilka lat i zwyczajnie nie pamięta swojej rodzinnej miejscowości.
Młyn górny był jednym z najpiękniejszych i najbardziej okazałych gospodarstw w Racławicach. Wspaniały budynek zdobił kameralną okolicę i idealnie wtapiał się w dolinę rzeki Osobłogi. Nie wyjaśnioną do tej pory sprawą są tajemnicze grobowce znajdujące się przy południowej ścianie zabudować gospodarskich tego młyna. Musiały powstać na długo przed wybuchem II wojny światowej ponieważ pisane są starą, niemiecką gotyką. Kto tam jest pochowany? Dlaczego akurat w tym miejscu? Tego nie wiadomo, choć można założyć, że są to groby dawnych właścicieli.
W pobliżu młyna znajduje się tzw. Czeska tama. Z jej pomocą nawadniano drugie, sztuczne koryto rzeki przepływające obok młyna. Woda przepływająca tamtędy napędzała koło młyńskie i biegnąc dalej po kilkuset metrach wpadała ponownie do starego koryta rzeki. Wszystkie drewniane elementy starego młyna (w tym prawdopodobnie koło młyńskie) spłonęły w czasie pożaru (było to w latach 70. XX wieku).