W lipcu 1903 roku miała miejsce największa w historii powódź w Racławicach Śląskich. Wody w rzece Osobłodze było tak dużo, że podmyła ona filary kamiennego mostu na linii kolejowej do Głubczyc. Most runął pozostawiając wiszące w powietrzu szyny. Przez następnych kilka miesięcy trwało porządkowanie terenu. Debatowano na temat tego, jaki ma być nowy most.
Ostatecznie „rozważania doprowadziły do zastosowania rzadkiego rozwiązania, gdzie główny dźwigar wykonano jako przęsło wspornikowe, na którym osadzono niewielkie przęsło pomostu. Główny dźwigar (119 m.), którego dolny pas uzyskał formę paraboli, wsparto na dwóch filarach oddalonych od siebie o 85 metrów. Wystające poza punkt podparcia wsporniki uzyskały po 17 m. długości. Ich końce z przyczółkami połączono przęsełkami podwieszonymi o długości odpowiednio od północy 5,5 m. i od południa 4 m. Długość całkowita stalowego mostu ustroju nośnego obiektu wyniosła 129 m., a całkowita długość z przyczółkami około 130 m.” - pisał w książce pt. "Mosty kolejowe na Śląsku do 1945 roku" Przemysław Dominas (cytat ze str. 235 tej książki).
Plan budowy mostu kolejowego
Nowy stalowy most kratownicowy oddano uroczyście do użytku w dniu 1 maja 1904 roku. Prace budowlane były prowadzone ekspresowo. Zakończono je po kilku miesiącach. Projekt mostu został od razu doceniony przez niemieckich architektów. Pomysłodawcę mostu uhonorowano w Berlinie, a w 1906 roku niemalże identyczną konstrukcję zbudowano w okolicy Jeleniej Góry nad jeziorem pilchowickim.
Na filarze nowego mostu kolejowego osadzono pamiątkową tablicę. Prezentowała ona wizerunek starego i nowego mostu. Tablica zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach prawdopodobnie po II wojnie światowej.
Most kolejowy i kaskada wodna
Wraz z budową mostu prowadzono regulację rzeki Osobłogi. Zbudowano także nowoczesny jak na tamte czasy wodociąg doprowadzający wodę z rzeki na teren dworca. W pobliżu nowego mostu zbudowano kaskadę wodną. Piętrzyła ona wodę na potrzeby wodociągu i spowalniała przepływ wody przed filarami mostu. Od tego czasu okolica stała się miejscem, w którym pływano na kajakach i miło spędzano czas.
W nocy z 2 na 3 maja 1921 roku wybuchło III Powstanie Śląskie. Polscy dywersanci podłożyli w okolicy Wielkiego Mostu Kolejowego ładunki wybuchowe. Eksplozja zniszczyła prawdopodobnie torowisko, a most pozostał nienaruszony. Obiekt przetrwał też bez szwanku II wojnę światową.
Do kwietnia 2000 roku przez most przejeżdżało każdego dnia kilkanaście pociągów. Wtedy zawieszony został ruchu kolejowy na linii do Głubczyc. Od tego czasu most niszczeje. Tylko sporadycznie można było podziwiać na nim lokomotywę w czasie organizacji w Racławicach Śląskich pikników kolejowych. Pojawiła się szansa na reaktywację tej linii kolejowej. Została ona zgłoszona to odbudowy w ramach rządowego programu Kolej+.
Wielki Most Kolejowy w całej okazałości