Na obrazie trzeciej stacji prócz Jezusa widać sześć osób, które popychają i biczują Zbawiciela.

Obraz trzeciej stacji
W Pasji powstałej wg. objawień Błogosławionej Anny Emmerlich tak opisano to wydarzenie: Doszedłszy dotąd, osłabł Jezus bardzo i nie miał już siły iść dalej; a że siepacze szarpali Nim niemiłosiernie, potknął się o wystający kamień i jak długi upadł na ziemię, a krzyż przygniótł Go swym ciężarem. Siepacze zaczęli kląć, kopać Go i popychać, powstała wrzawa i cały pochód się wstrzymał. Na próżno wyciągał Jezus rękę, by kto Mu pomógł powstać. - "Ach! Wnet przeminie wszystko!" - rzekł i zaczął się znów modlić.
Każda z postaci uwidocznionych na obrazie to osoba innego stanu: jest rzymski żołnierz, niewolnik, jakiś żydowski kapłan, siepacz ze sznurem. To, co ich łączy to szydercze podejście do upadku Zbawiciela. Żaden z nich nie otwiera ust, ale gestami, postawą każe Jezusowi wstawać, szarpie Go lub uderza. Zachowanie tych osób zapewne symbolizuje grzechy: obmawianie, szyderstwo, brak pokory. Być może malarz chciał zaznaczyć, że grzechy popełnione przez siepaczy nie są obce także ówczesnemu pokoleniu? Że nie ma osoby, która jest wolna od grzechu, że grzeszy każdy?
Ks. Sopoćko pisał: według Ojców Kościoła, główną przyczyną upadku Zbawiciela były nasze grzechy śmiertelne, czyli grzechy popełnione ze świadomością i zupełnie dobrowolnie. Możemy się łatwo o tym przekonać, jeśli sobie uprzytomnimy, czym jest grzech wobec Boga i dla człowieka.
Z kolei prorok Izajasz: Prawdziwie choroby nasze on nosił i boleści nasze on wziął na siebie; a myśmy go poczytali za trędowatego i od Boga ubitego, i uniżonego. Lecz on zranion jest za nieprawości nasze, starty jest za złości nasze; kaźń pokoju naszego na nim, a sinością jego jesteśmy uzdrowieni. Wszyscy my jako owce pobłądziliśmy, każdy na swoją drogę zeszedł; a Pan położył nań nieprawość wszystkich nas.
Obraz trzeciej stacji raczej nie zawiera w sobie ukrytych znaczeń i symboliki. Wszystko przedstawiono w sposób jasny i czytelny. Postacie, które szydzą ze Zbawiciela były znane i dlatego też znalazły się na malowidle: żołnierze co klęli i kopali, siepacze co ciągnęli za sznury, faryzeusze, którzy krzyczeli i popychali.
Przeszukując Internet znalazłem obraz trzeciej stacji podobny do naszego. Zapewne przygotował go ten sam malarz (opisałem to w pierwszej części). Jednak odnośnie trzeciej stacji obraz racławicki i obraz znaleziony w Internecie różnią się pewnym szczegółem. Na racławickim obrazie nie ma w tle narysowanego konia i dodatkowego legionisty rzymskiego, który jest na znalezionym malunku w sieci. W sieci dodatkowy legionista ma na rękawie narysowanego starca. Tego samego, który ukrywa się na racławickim obrazie pierwszej stacji przy tronie Piłata. Jak już wspomniano być może to autor obrazów Drogi Krzyżowej.