Dziś: niedziela, 28 kwietnia 2024r. Więcej

Dziennik internetowy Racławic Śląskich wpisany do rejestru czasopism. Dostarczamy Wam sprawdzonych i ciekawych informacji już od 2005 roku.

Najważniejsze


Bądźmy w kontakcie

Czy pamiętamy jeszcze o narodzinach Jezusa?

Niedawno odwiedziłem kilka dużych sklepów sieciowych, w których ofercie można znaleźć zasadniczo wszystko do domów. Szukałem w nich jakiś ozdób, elementów nawiązujących do Bożego Narodzenia.

Przede wszystkim chciałem sam zbudować szopkę i potrzebne mi były do niej figurki, choćby nawet do własnoręcznego pomalowania. Widziałem w tych sklepach setki, jak nie tysiące: migających bałwanków, reniferów, skrzatów, figurek dziadków do orzechów, drewnianych napisów Xstmas (lub podobnych) i wiele, wiele więcej. W żadnym z tych sklepów nie znalazłem tego, czego szukałem.

Eksmisja Boga

Sklepy te wabią klientów piękną muzyką, ciekawym ułożeniem towaru i jego mnogością. W żadnym z tych sklepów nie widziałem jednak nie tylko prawdziwego bożonarodzeniowego towaru, ale i jakiegokolwiek napisu informującego o tym, że to czas narodzin Boga. Widziałem za to następujące cytaty: Przed nami gwiazdka, Czas na Merry Xstmas, Udane zakupy w te święta, Święta tuż-tuż. Człowiek jest atakowany przez rynek taką agresją, że nie może się obronić.

Przede wszystkim zastanówmy się, co oznaczają sklepowe W te święta, które są tuż-tuż. Zasadniczo codziennie jest jakieś święto i zawsze jakieś święto jest tuż-tuż. Dawniej słowo gwiazdka oznaczało podarunek na wigilię, czasem Gwiazdką nazwano postać z bożonarodzeniowych opowiadań dla dzieci. Historycznie np. w czasach Cesarstwa Rzymskiego gwiazdką oznaczano czas powrotu dłuższych dni, a słowiańskie legendy gwiazdką nazywały święta przesilenia.

Dziś już żaden duży sklep nie napisze, że przed nami czas Bożego Narodzenia. Napisze za to Gwiazdka, czy Święta, bo i tak każdy wie, o co chodzi, a towar się sprzeda. Żaden sklep, w którym na ladach wywalono blichtr rodem z Ameryki albo tandetną chińszczyznę, nie napisze, że za nim coś się kupi, może warto zastanowić się nad tym, czy nasze relacje rodzinne są OK, czy może lepiej wydać te parę złotych na obiad dla biednych? Wiecie, że kilka lat temu w USA toczył się proces sądowy o to, że nazwa Boże Narodzenie jest niezgodna z tamtejszą konstytucją?

Zachowanie sklepów dokładnie odzwierciedla to, co się dzieje na naszych oczach. Pod pozorem tego, że jesteśmy krajem katolickim, mamy się zgadzać na ustępstwa i siedzieć cicho, a w czasie Bożego Narodzenia likwidować prawidłowe nazwy Tych Świąt, zastępując je Gwiazdkami i Xmasami czy nawet Holidays.

Idealnie to już kilka lat temu podsumował proboszcz racławickiej parafii śp. ks. Grzegorz Turczyn, który mówił: - Rzekoma tolerancja dla innych wyznań zmierza do usunięcia z przestrzeni publicznej wszelkich odniesień do chrześcijaństwa. Bronimy się przed tym, bo prowadzi to do stworzenia sztucznej społeczności. Próbki takiej fałszywej ideologii mamy już w Anglii, Francji, czy Norwegii. Taka fałszywa ideologia nie jest godna państwa demokratycznego, u którego podstaw stoi szacunek dla każdego. Europa wyrosła z chrześcijańskich korzeni i na chrześcijańskiej tradycji zbudowała swoją kulturę. Chrześcijaństwo jak żadna inna monoteistyczna religia głosi miłość i pokój, które przyniósł na świat Jezus.

Miał rację, bo dzisiaj poza okolicą kościołów i niektórych rynków nie znajdziemy odniesień do chrześcijaństwa i tradycji, na których nasza ojczyzna została zbudowana. Za to świadomie godzimy się na to, żeby idee naszych ojców zostały wyparte, a wiara upadła.

To, co kilka, kilkanaście lat temu można było zaobserwować na Zachodzie czy w USA, dziś ma miejsce u nas w Polsce. Wszechobecna komercjalizacja Bożego Narodzenia i działania prowadzone przez ludzi, którzy robią wszystko, aby z tych świąt uczynić okres jak najmniej religijny. Wszystko dla politycznej poprawności. Tak w święta Bożego Narodzenia Bóg jest na ostatnim miejscu.

Zdarza się, że w rozmowach z osobami niewierzącymi lub innych wyznań słyszymy, że wiele zwyczajów Bożego Narodzenia zostało zaczerpniętych z czasów i wierzeń pogańskich lub słowiańskich. To jest prawda i zasadniczo każdy o tym wie. Wiele rzeczy tak, ale nie wszystkie zostały zapożyczone (roraty, szopka, pieśni itp., to wiadomo, jakie zwyczaje). Przecież w Biblii nie napisano, którego dnia, o której godzinie urodził się Jezus. 99% ludzi nawet nie wie, czy wtedy obowiązywał kalendarz rzymski, księżycowy, babiloński, żydowski itd. Nie napisano, że przy szopce stała choinka z prezentami, a w Betlejem świętowano Holidays.

Szukając faktów

Spójrzmy na to z innej strony. Na podstawie objawień błogosławionej Anny Katarzyny Emmerich (na bazie jej tekstów powstał film Pasja) czy Marii Valtorty (te czekają na kościelny imprimatur) można wyliczyć dokładny dzień i godzinę Narodzin Zbawiciela. Osoby te w objawieniach (Emmerich prawie całe dorosłe życie była przykuta do łóżka) zapisały układ gwiazd i planet dnia Bożego Narodzenia, którego za nic same nie mogły pojąć, nauczyć się albo strzelić taki układ i trafić.

Opisane ułożenie planet można było dostrzec tylko w jednym czasie, z jednego miejsca na Ziemi. Na podstawie tych objawień matematycy wyliczyli dokładny czas narodzin Jezusa. Zachęcam do lektury - nie jest to rok zerowy według obecnego kalendarza, ale jak wiemy z innych źródeł historycznych, datę tę wprowadzono trochę błędnie. Obie mistyczki podały też układ planet i gwiazd podczas męczeńskiej śmierci Jezusa i wszystko idealnie współgra z Biblią.

Można iść dalej. Dzięki objawieniom Anny Katarzyny Emmerich (pamiętajmy, że była przykuta do łóżka i nie chodziła) archeolodzy odnaleźli w Efezie dom uznawany za dom Najświętszej Maryi Panny. Dalej: Emmerich żyła i opisała 150 lat wcześniej grotę w Qumran, w której odnaleziono słynne zwoje znad Morza Martwego.

Do czego zmierzam? Bardzo łatwo jest krytykować wiarę i Boże Narodzenie oraz katolików-chrześcijan. Mówi się nam, że zwyczaje bożonarodzeniowe są oparte na starodawnych pogańskich zabawach. Przed czymś takim jest się bardzo trudno bronić. Mało który chrześcijanin dziś powie, że najważniejsze są narodziny Jezusa, które faktycznie miały miejsce. Mało który ma odwagę, aby swojej wiary i tradycji bronić, bo dziś to obciach.

Nie chodzi mi o to, aby np. osoby niewierzące zmieniły swoje przekonania. To raczej moje i tylko moje przemyślenia, ale też może zachęta do tego, aby w tym czasie zastanowić się nad tym, jak zmienił się świat i co się stało ze świętami Bożego Narodzenia?

To już na pewno nie są te same święta Bożego Narodzenia, jakie pamiętam z dzieciństwa. Co z tego, że akurat 25 grudnia do kościoła przyjdzie 10 razy więcej ludzi niż zwykle, gdy większość z nich i tak dalej będzie pokłócona ze swoją rodziną, jak większość z nich przesiedzi ten dzień przed telewizorem, co gorsza czasem z alkoholem, jak większość z nich nie pomyśli, że są to przecież urodziny Jezusa. Któż za Izajaszem powie tego dnia: Albowiem Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju?

Ten artykuł pochodzi z grudniowego numeru Życia Głogówka. Zapraszam do lektury gazety i zapoznania się z innymi tekstami.

Post Scriptum

Już po napisaniu artykułu (początek grudnia) i jego wydrukowaniu w gazecie, zdarzyło się kilka rzeczy. A mianowicie:

  • W Prudniku w jednym ze sklepów pewnej nazwijmy to galerii handlowej zobaczyłem na drzwiach napis pisany na zwykłej kartce: Towar bożonarodzeniowy. Zszokowany wszedłem do środka, ale szybko okazało się, że to podpucha. Nie znalazłem tam nic, co nawiązuje do katolickiego Bożego Narodzenia. Były: renifery, dziadki do orzechów, bałwanki itd. Dziś (20.12) też tam byłem, ale kartka zniknęła.
  • Piękną ręcznie wykonaną szopkę kupiłem... na kiermaszu w Racławicach Śląskich. Foto niżej.
    Obraz: bnrefleksja1.jpg
  • Krótko przed publikacją artykułu w naszej szkole na kiermaszu znalazłem piękną mała szopkę (być może gipsową, odlaną z formy i pięknie pomalowaną). Foto niżej.
    Obraz: bnrefleksja2.jpg

Podsumowując: to w Racławicach i przez przypadek kupiłem prawdziwe i piękne bożonarodzeniowe towary (szkoda, że nie wiem, kto je wykonał, aby podziękować). Nie znalazłem nic ciekawego w tzw. sieciówkach, gdzie 80% towaru może pochodzić z Chin itp. a tym towarom tak daleko do świąt Bożego Narodzenia jak z Chin do Ziemi Świętej.

Stanisław Stadnicki
Autor tekstu

Stanisław Stadnicki

Jestem Redaktorem naczelnym i założycielem serwisu Raclawice.NET. Autorem ponad 4 tys. artykułów na tej stronie. Możesz skontaktować się ze mną pisząc na adres: lub odwiedzając moją stronę domową stadnicki.pl.

Powrót do listy

Teksty na podobny temat
Życzenia

Życzenia świąteczne

Z okazji świąt Bożego Narodzenia proszę przyjąć najserdeczniejsze życzenia.


Kiermasz bożonarodzeniowy

Już w najbliższą niedzielę 10.12 odbędzie się kiermasz bożonarodzeniowy, z którego cały dochód zostanie przekazany na potrzeby Szkoły Podstawowej w Racławicach Śląskich.


Koncert kolęd

Bisowali kilka razy

Orkiestranci z rekordowej liczby 14 miejscowość zagrali wczoraj kolędy w Racławicach Śląskich.

Tekst w archiwum

Kartka

Wesołych Świąt Bożego Narodzenia

Z okazji świąt Bożego Narodzenia życzę państwu błogosławieństwa Bożego, zdrowia i wszelkiej pomyślności. Niech w Wigilię Bożego Narodzenia Gwiazda Pokoju wskaże Wam drogę do Chrystusowej radości.

Tekst w archiwum

Święta

Pasterka o godzinie 22:00

Zobacz program Mszy św. na okres Bożego Narodzenia w naszej parafii.

Tekst w archiwum

Historia

Niezwykłe Boże Narodzenie z 1945 roku. To, że jedliśmy wszyscy z jednego talerza jest znakiem pokoju i miłości

Boże Narodzenie w 1945 roku było jedynym w dziejach Racławic Śląskich świętem, które wspólnie obchodziła ludność polska i niemiecka: w jednym miejscu, często w jednym domu i w tej samej izbie.

Tekst w archiwum

Powrót do listy

Raclawice.NET

Raclawice.NET