Przed wojną w pobliżu Racławic działały trzy młyny. Młyn Górny mieścił się na terenie obecnej RSP przy ulicy Głubczyckiej. Młyn przy rzece mieścił się na terenie należącym do miejscowości Pomorzowice, przy dawnej granicy z Austrią (obecnie Czechami). Było to okazałe gospodarstwo z dużym budynkiem mieszkalnym, wspaniałym podwórkiem oraz zabudowaniami młynarskimi z ogromnym kołem wodnym. Trzeci, wcale nie mniejszy tak zwany Dolny Młyn znajdował się przy wyjeździe w kierunku Głogówka na obecnej ulicy Wodnej. Jego ostatnim niemieckim właścicielem był Alois Cyrus. Należał do niego młyn oraz duży dom mieszkalny, w którym później wybudowano piekarnię. Ów dom był przed 1945 rokiem jednym z największych w Racławicach. Wspaniałe zadbane gospodarstwo było dumą miejscowości.
Dawna posiadłość Aloisa Cyrusa - obecna piekarnia
Alois Cyrus w pobliżu piekarni wzniósł przed II wojną światową kaplicę z zamiarem pochowania wewnątrz niej wszystkich członków rodziny: jego samego, żony oraz dzieci, których jak się później okazało Alois Cyrus nigdy się nie dochował. W marcu 1945 roku, kiedy zbliżało się do Racławic natarcie radzieckie Cyrus uciekł z rodziną prawdopodobnie w kierunku zachodnim pozostawiając już na zawsze pustą kaplicę. Od tego momentu zapomniana kaplica z biegiem lat podupadła. Do dziś można zauważyć jej piękne wykończenia. Wyjątkowe jest także miejsce wzniesienia obiektu. Na małym wzniesieniu, w pobliżu strumieni, w okolicy bardzo tajemniczej, Z pewnością ten zabytkowy obiekt zasługuje za odnowienie. Byłby kolejną wielką atrakcją Racławic Śląskich.
Budowniczy kaplicy Cyrusów znany jest jednak z innej rzeczy. W budynku dawnego Dolnego Młyna znajdującym się naprzeciw piekarni mieściła się niewielka turbina produkująca tak zwany słaby prąd. Używany on był do oświetlenia ulic w Racławicach. Co więcej prąd transportowano także do pobliskich Pomorzowic. Można tylko domyśleć się, że około 60 lat temu w pobliżu młyna należącego do Cyrusa przepływał bystry strumyczek, którego siła przepływu wykorzystywana była do stworzenia prądu. Nie zachowały się żadne dokumenty potwierdzające ten fakt. Wiadomo na pewno, że w pobliżu młyna jakiś strumyk przepływał, ponieważ do czasów obecnych dobrze widoczne jest stare koryto. Szerokie na około 4 metry, częściowo suche, nawadniane okresowo podczas obfitych opadów deszczu.
Wiele faktów przemawia za tym, że Alois Cyrus był miłośnikiem Racławic, pasjonatem lokalnej historii. Przypuszczalne to on spisał znaczną część kronik Racławic, która zachowała się do dziś. Nie wiadomo, czy w roku 1945 kiedy opuszczał Racławice dane mu było jeszcze kiedyś wrócić do swojej małej ojczyzny. Nie wiadomo też kiedy została spisana przez niego kronika (i czy faktycznie to on brał udział w jej tworzeniu). Dziś kornika to kopalnie wiedzy o dawnych Racławicach.