Historia
Pamiętniki niemieckiego oficera. Dowiedział się gdzie jest obraz dzięki pomocy biskupa Alfonsa Nossola.
W styczniu 1944 roku moi liczni parafianie zostali pozabijani przez ukraińskich bandytów, a ja sam w ostatniej chwili ratowałem się ucieczką. W marcu 1944 roku 34 gospodarstwa wraz z domami zostały zniszczone ogniem i mieczem. W tym samym dniu został spalony kościół. Tak pisał w swoim liście Ksiądz Filip Zając w maju 1944 roku.
Dziś w Trybunie Opolskiej w dodatku Nysa-Prudnik możemy przeczytać fragmenty wspomnień niemieckiego oficera Georga Franza. To za jego sprawą udało się uratować obraz Matki Boskiej Buszczeckiej.
W artykule poznamy wiele wcześniej nieznanych faktów. Dowiemy się, że niemiecki oficer, miłośnik muzyki i zagorzały katolik potajemnie modlił się w kościele w Brzeżanach, gdzie poznał księdza Filipa Zająca (przyszłego pierwszego polskiego proboszcza w Racławicach).