Piłka Nożna
- 2006.08.15
- Przeczytasz w 2 min.
Dziś, jak zawsze miałem zamiar udać się na mecz pomiędzy Racłavią, a Burgrabicami. Zabrałem ze sobą 4zł, czyli tyle, ile ostatnio kosztował bilet. Jak się okazało przed wejściem bilety podrożały do 5zł. Z racji tego, że nie posiadałem przy sobie więcej gotówki zmuszony zostałem do powrotu do domu. Nie ukrywam, że to wydarzenie bardzo mnie uraziło. Od ponad roku opisuję każdy mecz. ZAWSZE miałem kupiony bilet. Jestem traktowany, jak zwykły, szary kibic, mimo, że opisuję mecze, robię fotki i prosto mówiąc reklamuję nasz zespół.
Pan stojący na "bramce" mimo, prośby nie tylko z mojej strony uparł się przy swojej racji i odesłał mnie z kwitkiem. Była to "wspaniała nagroda", jaką otrzymałem za to, że do tej pory rzetelnie relacjonowałem mecze piłkarskie z Racławic.
Tekst w archiwum