W pogrzebie uczestniczyły tłumy osób, które szczelnie wypełniły kościół parafialny. Poza rodziną, sąsiadami, mieszkańcami Racławic i gośćmi obecnych było kilka delegacji.

- Był duszą towarzystwa, uśmiechał się, a to bardzo dobrze - mówił w kazaniu proboszcz racławickiej parafii ks. Krzysztof Cieślak. - Dobry chrześcijanin jest zawsze uśmiechnięty. Józef w pełni wykorzystał talenty, którymi obdarował go Pan Bóg.

Józef Raczkowski urodził się w czerwcu 1950 roku. Przez całe życie mieszkał i aktywnie działał na rzecz wielu organizacji. Przede wszystkim był członkiem Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej, członkiem koła Polskiego Związku Wędkarskiego, członkiem i działaczem klubu sportowego LZS Racławia, członkiem i działaczem lokalnego Koła Emerytów i Rencistów. Pomagał wszystkim mieszkańcom sołectwa. Specjalizował się m.in. w hydraulice, ślusarstwie oraz kowalstwie. Do dziś wielu mieszkańców wsi może pochwalić się bramami, które zamontował, a dawniej mówiło się, że każdy lemiesz w gminie był przez niego ostrzony czy przygotowywany do sezonu prac polowych.

Józef Raczkowski spoczął na cmentarzu parafialnym w Racławicach Śląskich, w grobie i miejscu, które sam sobie wybrał jeszcze za życia.