Na obrazie trzeciej stacji prócz Jezusa widać sześć osób, które popychają i biczują Zbawiciela.
W Pasji powstałej wg. objawień Błogosławionej Anny Emmerlich tak opisano to wydarzenie: Doszedłszy dotąd, osłabł Jezus bardzo i nie miał już siły iść dalej; a że siepacze szarpali Nim niemiłosiernie, potknął się o wystający kamień i jak długi upadł na ziemię, a krzyż przygniótł Go swym ciężarem. Siepacze zaczęli kląć, kopać Go i popychać, powstała wrzawa i cały pochód się wstrzymał. Na próżno wyciągał Jezus rękę, by kto Mu pomógł powstać. - "Ach! Wnet przeminie wszystko!" - rzekł i zaczął się znów modlić.
Każda z postaci uwidocznionych na obrazie to osoba innego stanu: jest rzymski żołnierz, niewolnik, jakiś żydowski kapłan, siepacz ze sznurem. To, co ich łączy to szydercze podejście do upadku Zbawiciela. Żaden z nich nie otwiera ust, ale gestami, postawą każe Jezusowi wstawać, szarpie Go lub uderza. Zachowanie tych osób zapewne symbolizuje grzechy: obmawianie, szyderstwo, brak pokory. Być może malarz chciał zaznaczyć, że grzechy popełnione przez siepaczy nie są obce także ówczesnemu pokoleniu? Że nie ma osoby, która jest wolna od grzechu, że grzeszy każdy?