Wypadek na torach
Nowe informacje dotyczące wtorkowego wypadku na torach
Jak poinformowało Radio Opole znani są już sprawcy wypadku, który miał miejsce w wtorkową noc w Racławicach Śląskich. Samochód marki Audi przełamał barierki mostu i spadł z wysokości 12 metrów na położone niżej torowisko. Jak powiedział w Radiu Opole Piotr Kulczyk z policji w Prudniku "upadku z wysokości 12 metrów praktycznie rzecz biorąc nie mógł przeżyć nikt... to cud, że nie doszło do katastrofy kolejowej".
Jak poinformowało Radio Opole znani są już sprawcy wypadku, który miał miejsce w wtorkową noc w Racławicach Śląskich. Samochód marki Audi przełamał barierki mostu i spadł z wysokości 12 metrów na położone niżej torowisko. Jak powiedział w Radiu Opole Piotr Kulczyk z policji w Prudniku "upadku z wysokości 12 metrów praktycznie rzecz biorąc nie mógł przeżyć nikt... to cud, że nie doszło do katastrofy kolejowej".
Samochodem Audi podróżowało dwóch mieszkańców z okolic Krapkowic. Kierowca, który był nietrzeźwy zbiegł wraz z pasażerem z miejsca wypadku po tym, jak auto wylądowało na torach. O godzinie 23:08 odprawiony z Racławickiej stacji szynobus uderzył w samochód. Policjanci szybko ustalili, kto jest właścicielem pojazdu jednak nie zastali go w domu. W tym czasie sprawca wypadku domagał się przyjęcia do szpitala w Krapkowicach. Lekarze uznali, że jego obrażenia są na tyle lekkie iż nie wymaga hospitalizacji i odesłali do domu. Sprawca wypadku miał już wcześniej za jazdę pod wpływem alkoholu zabrane prawo jazdy.